Kolejna zmiana dzięki farbie ASCP tym razem spotkała parę starych drewnianych krzeseł, które dostałam od sąsiadów. Krzesła w stylu góralsko-wiejskim naprawdę były w słabej kondycji. Odłaził z nich lakier i specjalnie nikomu nie chciało się ich szlifować. I tu farba Annie Sloan jest idealna. Świetni pokryła i skleiła ze sobą odłażączy lakier, dzięki czemu smętne szlifowanie nie było potrzebne.
|
po |
|
przed
|
Kolor który wybrałam to Greek Blue, bo pasował do stylu krzeseł i do mojej wiejskiej kuchni. Po pomalowaniu farbą, nałożyłam jasny i ciemny wosk AS, aby dodatkowo postarzeć już i tak stare krzesła. Nie chwaląc się wcale - poduszki to też moje dzieło. Jak robić samemu to wszystko. Szkoda że krzeseł sama nie umiem stworzyć- to by mi ułatwiło wiele spraw.
Własnie takiej farby szukałam, takiego koloru do pomalowania komody, ale kupiłam już co innego.Kuuurcze, ten kolor jest idealny, wspaniały, a krzesła wyglądają w nim perfect.Ach ta twoja kuchnia, wzdycham do niej:D
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor, zakochałam się!
OdpowiedzUsuńbardziej pasuje mi białe albo żółte
OdpowiedzUsuńJoasiu, nie przejmuj się powyższym komentarzem - zobacz, że przekierowuje do strony firmowej. To spam, które celem jest pozycjonowanie danej firmy w google :)
UsuńA gdzie kupujesz farby?
OdpowiedzUsuńFarby Annie Sloan kupuję w Lucy Home na ul. Brukselskiej 26 w Warszawie.
OdpowiedzUsuńKrzesełka wyszły naprawdę rewelacyjnie, nie pracowaliśmy na takich farbach ale wszystko przed nami.
OdpowiedzUsuńMusimy poszukać tych farb w Poznaniu.