Myślę sobie:".. dwie godzinki, nowa maszyna, szybko pójdzie..".Jednak jak Macklemore w Ten Thousand Hours, trzeba "trochę" poświęcić czasu, aby być dobrym w tym co się robi, dlatego przy trzecim próciu wiedziałam już którędy mam podążać, a przy czwartej sztuce zaczęłam już myśleć co zrobię na obiad. Wyszło nieźle i tylko ja znam defekty. W każdym razie już po pierwszym obiedzie, jedna wylądowała w praniu. I nawet nieźle się dalej trzyma.
A teraz po kolei:
Oprócz ozdobnego materiału , jaki sobie wymyślicie, użyłam jeszcze wypełniacza w postaci filtrów do okapu i spodniej warstwy, w tym wypadku bawałna z Ikea za 19,90 /mb. Filtr jednak okazał się za gruby, więc go rozwarstwiłam na dwie sztuki. Następnie wycięłam prostokąty ze wszystkich trzech warstw o wymiarach 33x46.
Wszystkie warstwy połączyłam szpilkami. Pikowanie zrobiłam co 6,5 cm po obydwu stronach.
Po przepikowaniu wyrównałam brzegi.
I zabrałam się za obszywanie lamówką. I tutaj mała wskazówka- lepsza jest szersza, gdyż trudno wszystkie trzy warstwy złapać.
Super :) Masz jakieś doświadczenie w malowaniu mebli ogrodowych na biało?? Dziś rano wstałam i stwierdziłam że moje brązowe meble i resztę drobiazgów chcę zmienić i taras miałby wyglądać w stylu shabby chic -vintage .
OdpowiedzUsuńBuszując po necie z tym pomysłem natrafiłam na Twój blog :) Pozdrawiam B,
Ostatnio przemalowałam komplet krzeseł metalowych na biało i użyłam białej farby hammerite, gdyż jednak jest trwalsza niż zwykłe olejne. Ale jeśli chodzi o drewno, to raczej wybrałabym olejowanie niż malowanie, gdyż na tarasie to nie przetrwa - woda i wilgoć są okrutne, chyba że twoje meble nie będą miały z nią kontaktu, bo taras masz mocno zadaszony. Ale shabby chic trochę ryzykowne, to już lepiej zwykłe malowanie na biało i ewentualne odświeżenie jak się zniszczy.W Polsce drewno na tarasie to trudny produkt. Pozdrawiam, Asia
UsuńPomysłowe i bardzo dobrze wykonane,.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki i serdecznie pozdrawiam,
UsuńAsia