Tą szafeczkę pamiętam od zawsze, więc pewnie ma tyle lat co i ja....a więc zbliżamy się do 40. Odziedziczyłam ją jako pierwsza i jedyna wnuczka. Przez te wszystkie lata trochę podniszczała. Pierwotnie była to sosna, bardzo jaśniutka (zdjęcie nr 1-plan dalszy z boku).W następnej kolejności pomalowałam ją całą na biało, gdyż blat był już bardzo zniszczony(zdjęcie nr 2).
zdjęcie nr 1 |
zdjęcie nr 2
W zeszłym roku szafeczkę obdrapałam, uzyskując naturalny efekt zniszczenia, ale tam gdzie ja chciałam. Szuflady, były strasznie niewygodne w obsłudze, więc się ich pozbyłam. Zostały zrobione jedynie półeczki. Stary kawałek rellinga wraz z żabkami wykorzystałam, aby zawiesić szykowną zasłonkę z materiału firmy KA International. Zasłonkę otrzymała też szafa ubraniowa w przedpokoju, a ostatni kawałek czeka na pokrycie jakiegoś gustownego krzesełka, które pewnie gdzieś tam na mnie czeka.
Moja fotomodelka to Gaja i nie była zmuszana do uczestnictwa w tych sesjach fotograficznych.
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie szafy również mają swoją duszę i w sumie nadal bez problemu można je spotkać w wielu domach. Aktualnie ja rozważam samodzielną możliwość projektowania sobie szafy. Jak czytałem już na stronie https://architekci24h.pl/zakup-mebli/jak-samodzielnie-zaprojektowac-szafe/ to oczywiście jest to możliwe.
OdpowiedzUsuńUważam, że większość z nas lubi ładne szafy i wcale mnie to nie dziwi. Mogę z całego serca na pewno każdemu polecić także korzystanie ze sprawdzonych akcesoriów meblowych od https://www.gtv.com.pl/pl/ gdyż wiem, że są ne wysokiej jakości i na pewno się przydadzą.
OdpowiedzUsuń