czwartek, 23 maja 2013

Wianuszek

Jak już wiecie, jestem również mamą. Jutro moja córka będzie przebrana za Calineczkę, więc na prędce zrobiłam jej prosty, choć uroczy wianuszek. Wiem, wiem ...miałam pisać o wnętrzach, ale gdy powiesiłam wianuszek na tle białej ściany, stwierdziłam, że tak uroczo się z nią komponuje, że spokojnie może być elementem wystroju wnętrza.


 
Jeśli będziecie zainteresowani opiszę jak zrobić tego typu wianek na formu mojego bloga.
 
 
 Powyżej inny wianek, również moja praca. Był wystrojem babskiej imprezy pt: "Wieś śpiewa i tańczy". Niestety tylko tyle mogę udostępnić.

wtorek, 14 maja 2013

Krzesła do siedzenia


Kupiłam kiedyś stare krzesła na Allegro.
Teraz wyglądają tak:


Przed przeróbką wyglądały tak:

Musiałam pozbyć się tego ciemnego koloru i nie było to proste. Na szczęście krzesła były mocno podniszczone. Najpierw zdjęłam starą tapicerkę, potem szlifowałam, nakładałam środek do usuwania starych powłok firmy V33, dostępny w Leroy Merlin i znów szlifowanie. Potem użyłam szczotki drucianej i przetarłam nią drewno zgodnie z kierunkiem słojów. Następnie usunęłam pył i pokryłam woskiem wybielającym firmy Liberon, którego nadmiar usunęłam woskiem barwiącym black bison,bezbarwnym firmy Liberon, zgodnie z instrukcją firmy. Do takiego bielenia konieczne są właśnie te bruzdy w drewnie, aby wosk w nich pozostał po wytarciu, dlatego przy takiej technice najlepiej sprawdza się dąb. Na koniec wypolerowałam.Następnie wytapicerowałam tkaniną taką trochę przypominającą len, aby było naturalnie. Do tego użyłam pasmanterii w jasnym kolorze ecru.Zapału starczyło mi na 3 sztuki, a kupiłam 4. Ta powyżej to ostatnia, która mi została. I zabiorę się za nią w końcu też.
 



















 Mam nadzieję, że moje dzieci ich szybko nie uświnią, bo nie chce mi się znów zmieniać tapicerki.



czwartek, 9 maja 2013

Babcina szafeczka

     Tą szafeczkę pamiętam od zawsze, więc pewnie ma tyle lat co i ja....a więc zbliżamy się do 40. Odziedziczyłam ją jako pierwsza i jedyna wnuczka. Przez te wszystkie lata trochę podniszczała. Pierwotnie była to sosna, bardzo jaśniutka (zdjęcie nr 1-plan dalszy z boku).W następnej kolejności pomalowałam ją całą  na biało, gdyż blat był już bardzo zniszczony(zdjęcie nr 2). 
zdjęcie nr 1

zdjęcie nr 2
 
    W zeszłym roku szafeczkę obdrapałam, uzyskując naturalny efekt zniszczenia, ale tam gdzie ja chciałam. Szuflady, były strasznie niewygodne w obsłudze, więc się ich pozbyłam. Zostały zrobione jedynie półeczki. Stary kawałek rellinga wraz z żabkami wykorzystałam, aby zawiesić szykowną zasłonkę z materiału firmy KA International. Zasłonkę otrzymała też szafa ubraniowa w przedpokoju, a ostatni kawałek czeka na pokrycie jakiegoś gustownego krzesełka, które pewnie gdzieś tam na mnie czeka.
 
Moja fotomodelka to Gaja i nie była zmuszana do uczestnictwa w tych sesjach fotograficznych.